rozwińzwiń

Mam tak samo jak ty

Okładka książki Mam tak samo jak ty Dorota Masłowska
Okładka książki Mam tak samo jak ty
Dorota Masłowska Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie publicystyka literacka, eseje
224 str. 3 godz. 44 min.
Kategoria:
publicystyka literacka, eseje
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Literackie
Data wydania:
2023-06-14
Data 1. wyd. pol.:
2023-06-14
Liczba stron:
224
Czas czytania
3 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788308081310
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
165 ocen
Twoja ocena
0 / 10
Sortuj:
avatar
155
105

Na półkach:

Wspaniała książka!Każdy felieton to perełka,nikt tak nie potrafi opisać wizyty na poczcie albo w Żabce.Nie rozumiem narzekań, albo i rozumiem,po prostu Masłowska nie jest dla każdego.

Wspaniała książka!Każdy felieton to perełka,nikt tak nie potrafi opisać wizyty na poczcie albo w Żabce.Nie rozumiem narzekań, albo i rozumiem,po prostu Masłowska nie jest dla każdego.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
63
31

Na półkach:

Cieszę się, że wszystkie te felietony zostały zebrane w jednym miejscu, tworząc wspaniałą opowieść o okolicy. Mojej okolicy, w której poruszam się codziennie.

Cieszę się, że wszystkie te felietony zostały zebrane w jednym miejscu, tworząc wspaniałą opowieść o okolicy. Mojej okolicy, w której poruszam się codziennie.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1286
149

Na półkach:

Wspaniała książka, cudowna okładka, porywający tytuł!

Zacznę w odwrotnej koleności niz powyżej, czyli od tytułu, bo takowy własnie uderzył we mnie na LC. Uwielbiam Niemena, a piosenka "Sen o Warszawie" jest moją ulubioną, więc ksiązka przemówiła do mnie od razu całym wersem, wiedziałam , że będzie o Warszawie. Wtedy nie widziałam jeszcze okładki, która jest srebrna i cudna, ale tę zobaczyłam dopiero gdy odbierałam zamówioną pozycje w bibliotece.
Teraz dopiero o treści , bo przeczytałam w "trymiga"!
Pani Dorota zachwyciła mnie przede wszystkim :
- kunsztem językowym
- wyborem tematów
- skondensowaniem pojęć
- niepowtarzalnym stylem i jego trafnością

Jak opisać miasto, którego się tak naprawdę wcale nie podziwia, a jednak darzy uczuciem , sentymentem i przywiązaniem. D. Masłowska wywiązała się moim zdaniem z tego zadania na szóstkę! Bo jest w tym uczuciu , które Niemcy okreslają jako "Hassliebe", czyli połączenie miłości z nienawiścią, coś jak w piosence z mojego dzieciństwa : " Ja Cię lu-, ale wodą,,ja Cię ko- , ale nogą, ja Cię ści- , ale drzwiami, taka miłość między nami.
Narzekamy, psioczymy, ale gdy na horyzoncie pojawi się zagraniczna turystka, która na pytanie "Jak Ci sie tu podoba( w Warszawie) ? " długo milczy , aby w końcu powiedzieć " Jest inaczej..."
Jesli chodzi o słowotwórstwo, to uwielbiam różne składanki wyrazowe, jak np. wyrażnie denerwujace autorkę nazwą(mnie zresztą też) "Złote Tarasy ", które naprzemiennie nazywa "Złotymi Chaosami" lub "Niezłotymi Tarasami ", a między innymi przez takie wydumane nazwy, Masłowska robi porównania Warszawy do Dubaju północy, ociekajacego raczej błotem niż złotem. Sąsiadujący z "Tarasami "Dworzec Centralny to labirynt i wg autorki jego zadaniem (onirycznym i rzeczywistym) jest gubienie w sobie osób przybywających do stolicy.
Nowinki przeciwstawia starowinkom, a piękny obraz takiego zastepowania jednych przez drugie wspaniale opisuje w rozdziale " Kraina Zapomnienia". Prześmieszne opisy nowrzeczywistości znajdujemy np. w rozdziale "Żabka metafizyczna ". Gdzie Masłowska pisze , że Żabka z jej dzielni to "Dom Polaka" czyli : urząd , stołówka , klub dyskusyjny, świetlica, centrum integracji i dezintegracji, przenikania się ludzkich spraw, szczęścia z nieszczęściem, przyjemnego z pożytecznym, itp. Jednak przede wszystkim jest ta jej lokalna Żabka "sceną Latającego Teatru Pijaków Ochockich".
Do całości, przepieknego wydania trzeba dodać , że współistnieja w nim tematyczne kolaże do wielu rozdziałów, wyrażajace tak wiele, że nawet tekst tego nie obejmie...
Życzę wszystkim czytelnikom tej książki tak wielkiej przyjemności jaką mnie obdarowała Dorota M., choć przyznam , że trzeba dość dobrze znać W-wę , jej mieszkańców i ich zwyczaje, zabudowę, miejsca , dzielnice , place... co akurat mnie towarzyszyło od dzieciństwa , chociaż nigdy w Warszawie nie mieszkałam na stałe , ale było to miasto rodzinne moich Dziadków, którzy wyjechali stamtąd po wojnie i ich opowieści oraz ciągoty do krótkich powrotów i konfrontacji ze zmieniającą się stolicą i rodziną tam pozostałą lub znajomymi, w których uczestniczyłam sprawiły , że tez mam swój sen o Warszawie, tak samo jak Dorota M. i inni Warszawiacy " na amen" lub tylko na "przelot".

Wspaniała książka, cudowna okładka, porywający tytuł!

Zacznę w odwrotnej koleności niz powyżej, czyli od tytułu, bo takowy własnie uderzył we mnie na LC. Uwielbiam Niemena, a piosenka "Sen o Warszawie" jest moją ulubioną, więc ksiązka przemówiła do mnie od razu całym wersem, wiedziałam , że będzie o Warszawie. Wtedy nie widziałam jeszcze okładki, która jest srebrna i ...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
288
88

Na półkach:

Niby tylko zbiór felietonów. Niby ograny motyw ponownej monetyzacji raz sprzedanych tekstów. A jednak tworzą ciekawą całość, która przykuła mnie do czytnika. Dawkowanie sobie Masłowskiej jest w porządku.

Niby tylko zbiór felietonów. Niby ograny motyw ponownej monetyzacji raz sprzedanych tekstów. A jednak tworzą ciekawą całość, która przykuła mnie do czytnika. Dawkowanie sobie Masłowskiej jest w porządku.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
359
152

Na półkach:

Nigdy nie wydawało mi się, ze felieton to tak ksobny gatunek, w którym tylko autor i o autorze. Jest kilka dobrych, naprawdę, ale większość nijaka, nie wiem po co.

Nigdy nie wydawało mi się, ze felieton to tak ksobny gatunek, w którym tylko autor i o autorze. Jest kilka dobrych, naprawdę, ale większość nijaka, nie wiem po co.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
215
44

Na półkach: ,

Książka trochę nierówna, ale miło było powrócić do Warszawy i jej zakątków. Aż trochę zatęskniłam :)

Książka trochę nierówna, ale miło było powrócić do Warszawy i jej zakątków. Aż trochę zatęskniłam :)

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
573
544

Na półkach: ,

Dobre zestawienie tekstów.

Dobre zestawienie tekstów.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
613
66

Na półkach:

Przeczytałam 4 felietony, przy 5 zrezygnowałam, nie byłam w stanie przebrnąć przez kolejne strony książki. Bardzo ciężko się ją czyta, miałam wrażenie, że autorka stara się w zdaniach upchnąć jak najwięcej słów, żeby brzmiały mądrzej.

Przeczytałam 4 felietony, przy 5 zrezygnowałam, nie byłam w stanie przebrnąć przez kolejne strony książki. Bardzo ciężko się ją czyta, miałam wrażenie, że autorka stara się w zdaniach upchnąć jak najwięcej słów, żeby brzmiały mądrzej.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
49
49

Na półkach:

Felietony dla Tygodnika Powszechnego zebrane w formie książki, pisane w czasie pandemii i wojny na Ukrainie, więc niewesoły nastrój. Warszawie nie uda się skryć bólu i niewygody istnienia; brzydkie miasto widziane oczyma Masłowskiej ożywa- zgiełk śmieciarki zakłóci sen, odedrze z resztek wizji pod powiekami, wylewający tłum z tramwajów uniknie kontaktu wzrokowego, spieszy do swoich spraw, budynki przytłoczą swoim ogromem. Wystarczy pokluczyć, pogubić się w ulicach stolicy, porozmawiać z obcym, by znaleźć nic – ten poszukiwany brak rezultatu i wniosków. Niby gapi się na mieszkańców, obserwuje przebudowę, słyszy hałas, ale wniosków nie wysnuwa. Autorka ma Warszawę w sobie, a "pisanie pozwala kontemplować złożoność, ogrom i swoją wobec niego bezradność". Mimo deklarowanych słów nie ma tu bezradności. To taka miłość przez negację. Spostrzeżenia celne, błyskotliwe, uważne, niezwykle wrażliwe, z poszanowaniem każdego istnienia i zachwytem dla dostrzeżonego obiektu.

Felietony dla Tygodnika Powszechnego zebrane w formie książki, pisane w czasie pandemii i wojny na Ukrainie, więc niewesoły nastrój. Warszawie nie uda się skryć bólu i niewygody istnienia; brzydkie miasto widziane oczyma Masłowskiej ożywa- zgiełk śmieciarki zakłóci sen, odedrze z resztek wizji pod powiekami, wylewający tłum z tramwajów uniknie kontaktu wzrokowego, spieszy...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
49
38

Na półkach:

Zbiór tekstów z Tygodnika Powszechnego. Jak na zbiór przystało, nierówne treści ale ogólnie czyta się dobrze, ciekawe spostrzeżenia i oczywiście wspaniała akrobatyka językowa. Polecam

Zbiór tekstów z Tygodnika Powszechnego. Jak na zbiór przystało, nierówne treści ale ogólnie czyta się dobrze, ciekawe spostrzeżenia i oczywiście wspaniała akrobatyka językowa. Polecam

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • 259
  • 203
  • 23
  • 20
  • 8
  • 5
  • 5
  • 3
  • 3
  • 2

Cytaty

Dorota Masłowska Mam tak samo jak ty Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także