rozwińzwiń

Przysłona

Okładka książki Przysłona Jadwiga Malina
Okładka książki Przysłona
Jadwiga Malina Wydawnictwo: Wydawnictwo Cyranka literatura piękna
160 str. 2 godz. 40 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Cyranka
Data wydania:
2024-08-29
Data 1. wyd. pol.:
2024-08-29
Liczba stron:
160
Czas czytania
2 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367121552
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
19 ocen
Twoja ocena
0 / 10
Sortuj:
avatar
2
2

Na półkach:

Ciezko wracac do tych ,jakze smutnych,a prawdziwych historii.Dobrze,ze przedwtawiona jest oszczednym,pozbawionym kwiecistosci jezykiem.To pomaga w "przegryzieniu" takich zachowan,strasznej polskiej wsi,gdzie dzieci nie byly dziecmi,dorosli uciekali z nedzy i strachu w alkohol,nienawisc.
Dobre dusze skazane byly na przegranie.
Historia nigdy sie nie konczy,nieprawdopodobne spotkanie Zydowki Julki z wnuczka przyjaciolki z dziecinstwa nie jest przypadkiem.Tak mialo byc,tak w zyciu bywa,ze stajemy oko w oko z tym,co bylo skrywane,o czym wszyscy chca zapomniec.Los zatacza kolo.
Bardzo dobrze skonstruowana opowiesc.Czyra sie "jednym haustem".
Oczekujemy jakiegos happy-end u,wybaczenia,ale moze lepiej,ze go nie ma.
Swietna ksiazka.

Ciezko wracac do tych ,jakze smutnych,a prawdziwych historii.Dobrze,ze przedwtawiona jest oszczednym,pozbawionym kwiecistosci jezykiem.To pomaga w "przegryzieniu" takich zachowan,strasznej polskiej wsi,gdzie dzieci nie byly dziecmi,dorosli uciekali z nedzy i strachu w alkohol,nienawisc.
Dobre dusze skazane byly na przegranie.
Historia nigdy sie nie konczy,nieprawdopodobne...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
584
90

Na półkach:

Krótka i smutna historia. Piękna książka.

Krótka i smutna historia. Piękna książka.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

To, że język będzie piękny, było oczywiste, przecież Autorka jest wybitną poetką. To samo można powiedzieć o wykreowaniu intymnego a zarazem uniwersalnego klimatu. To musiało się udać! W istocie, od pierwszych zdań czytelnik zostaje wciągnięty do świata powieści delikatną, lecz stanowczą narracją, która żąda uczestnictwa. Ciekawa byłam intrygi, prowadzenia akcji, prawdy psychologicznej, wartości przesłania odsłanianego w “Przysłonie”.
To wszystko również się udało, a nie musiało. Intryga intryguje i nie daje oderwać się od lektury.
Dostajemy ciekawe i wielowarstowe, skłaniające do namysłu zderzenia światów, postaw i czasów:
polskiej przedwojennej wsi,
współczesnego Paryża, babki w Polsce ze starą w Paryżu. To tylko dwa przykłady, a tymczasem na rożnego rodzaju zderzeniach zasadza się pomysł powieści.
Świetnie przedstawione są rozterki Emilii. Czy wyrwanie się z rodzinnej wsi będzie dla niej spełnieniem marzeń, wyzwoleniem czy wykorzenieniem?
Mistrzowski opis relacji opiekunki ze starą kobietą. A córka starszej pani? Wow! Toż to lustro, w którym warto się przejrzeć bez względu na wiek i miejsce zamieszkania.
Zaczytanie gwarantowane! Gdy opadnie pęd do wyjaśnienia tajemnicy, gdy przeczytamy ostatnią stronę z żalem, że jest ostatnia, zostajemy z poczuciem, że wietrzyk, który wywołujemy naszymi decyzjami i postawami niknie w porywach dziejowego huraganu, a mimo to warto dbać o jego kierunek.
Polecam i zazdroszczę tym, którzy lekturę mają przed sobą.
Małgosia F.

To, że język będzie piękny, było oczywiste, przecież Autorka jest wybitną poetką. To samo można powiedzieć o wykreowaniu intymnego a zarazem uniwersalnego klimatu. To musiało się udać! W istocie, od pierwszych zdań czytelnik zostaje wciągnięty do świata powieści delikatną, lecz stanowczą narracją, która żąda uczestnictwa. Ciekawa byłam intrygi, prowadzenia akcji, prawdy...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
438
381

Na półkach:

Piękna książka. Króciutka ale ileż w niej treści. Cudna opowieść o przeszłości i o zaginionej żydowskiej dziewczynce. Napisana pięknym stylem. Niemożebnie denerwowała mnie postać Emilii, ale to w niczym nie odbierało uroku tej mikro powieści oraz przyjemności z czytania. Gorąco polecam.

Piękna książka. Króciutka ale ileż w niej treści. Cudna opowieść o przeszłości i o zaginionej żydowskiej dziewczynce. Napisana pięknym stylem. Niemożebnie denerwowała mnie postać Emilii, ale to w niczym nie odbierało uroku tej mikro powieści oraz przyjemności z czytania. Gorąco polecam.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1394
879

Na półkach: , ,

Historia, która czekała na publikację 15 lat.
"Przysłona" opowiada o Emilii - emigrantce, która pracuje w Paryżu jako opiekunka starszej osoby. Przypadkowo odkrywa zdjęcie, które może mieć związek z jej rodzinną wsią. Jej babka prosi, by dowiedziała się czegoś więcej o tej fotografii, angażując ją w sprawę zniknięcia pewnej dziewczynki.
Bardzo wciągająca opowieść o rodzinnej tajemnicy, która połączyła kilka pokoleń kobiet. Napisana oszczędnie, ale tym bardziej zostawia mocny ślad w sercu.
Wzrusza do łez, nie zapomnicie tej historii!

Historia, która czekała na publikację 15 lat.
"Przysłona" opowiada o Emilii - emigrantce, która pracuje w Paryżu jako opiekunka starszej osoby. Przypadkowo odkrywa zdjęcie, które może mieć związek z jej rodzinną wsią. Jej babka prosi, by dowiedziała się czegoś więcej o tej fotografii, angażując ją w sprawę zniknięcia pewnej dziewczynki.
Bardzo wciągająca opowieść o...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Recenzja na gorąco, spod serducha, powieści "Przysłona" Jadwigi Maliny
Klimat filmowy na kartach książki jest możliwy, czytając "Przysłonę" Jadwigi Maliny zaczynasz patrzeć obrazami. Czytasz je i chłoniesz. Wypełniają stronice, wypełniają ciebie. A przecież to, na pozór, spokojna historia, ale z gęstniejącym, kłębiącym się klimatem -
wymaga zaangażowania, ale ono samoistnie przychodzi, wciąga jak bagna, zmuszając do przeglądania w pojawiających się postaciach.
Dla mnie ta gęstość, którą można wręcz kroić wynika także ze sposobu opowiadania i języka. Języka "zmęczonego" życiem, oszczędnego, bez lukru, pełnego ukrytych wzajemnych pretensji, potrzeby spokoju, nawet za cenę niezrozumienia. W końcu - najciężej kochać bliskich, bo są "pod ręką".
Na taki odbiór wpływają także zdania krótkie, szybkie, pojedyncze, oszczędne, jak sztylety - dzięki tym szybkim, wartkim zdaniom, które paradoksalnie hamują czytelnika w czytaniu, powodując lepsze wejście i mocniejsze przeżywanie. Nagromadzenie treści, odnosimy wrażenie galopady uczuć, życiowej niemocy, zadyszki. Szybkie, wojownicze zdania, jak spod szabelki są jak przysłony, zakrywające drugie dno, a nawet kolejne tła.
Ma to również niebagatelne wrażenie fotograficzne. Bez przysłony nie zrobisz zdjęcia, a przecież i o fotografii czy o pamięci, czy też próbie zapomnienia o niej, jest także ta książka.
Przysłona pozwala zapisać wspomnienie, im szerzej otwarta, tym lepiej. Jest jak dusza, im wpuścisz doń więcej światła, tym szansa na "zapis" jest większa.
Otwórz swoje serce, tam masz wszystkie odpowiedzi, choć na co dzień zakryte zasłonami dymnymi, wynikającymi ze strachu.
Nie zakrywaj swojej twarzy, uchyl rąbka tajemnicy, zrób prawdziwą fotografię. Bez zasłon, bez woali. Zedrzyj z siebie maskę, otwórz szeroko wnętrze i bądź żywym aparatem fotograficznym, rejestruj tylko to, co odbija twoją myśl.
Polecam z głębi otwartej, rejestrującej duszy.
Monika Zając-Czerkies

Recenzja na gorąco, spod serducha, powieści "Przysłona" Jadwigi Maliny
Klimat filmowy na kartach książki jest możliwy, czytając "Przysłonę" Jadwigi Maliny zaczynasz patrzeć obrazami. Czytasz je i chłoniesz. Wypełniają stronice, wypełniają ciebie. A przecież to, na pozór, spokojna historia, ale z gęstniejącym, kłębiącym się klimatem -
wymaga zaangażowania, ale ono samoistnie...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Pierwsza pisana prozą książka Jadwigi Maliny zrobiła na mnie duże wrażenie. Zachwyciła. Przede wszystkim przemyślaną formą. Najpierw mała wartość przysłony, ostrość ustawiona na teraźniejszość. Żywe dialogi, jakby wyrwane wprost z ust osób podobnych do bohaterek, dzięki czemu one same stają się żywe. Krótkie, niezwykle precyzyjne zdania. Esencja. Rytm. Wieloznaczność. Tajemnica: zdjęcie, wiążące teraźniejszość z przeszłością. Czytelnik zostaje złapany na haczyk.
W drugiej części wartość przysłony gwałtownie się zwiększa. Obraz nabiera głębi: widzimy przeszłość, a właściwie tę jej część, którą udało się złapać okiem obiektywu. Cała prawda kryje się jednak na zdjęciach, których nie udało się zrobić. A może to mylny trop? Może tak naprawdę o wiele ważniejsze jest to, co widoczne: relacje, które budzą niepokój, a które tak bliskie są prawdziwemu życiu. Może historia, która nie daje o sobie zapomnieć. Albo to, że w całym bestialstwie wojny, pomimo lęku, stać nas na ludzki odruch.
Bohaterowie „Przysłony” to w większości osoby nie budzące sympatii, a jednak jest w nich coś, co przyciąga uwagę, każe śledzić każdy ich ruch. Ma się wrażenie, że nic nie jest tu przypadkowe. I choć chwilami nie rozumiałam powodu mieszania czasu w obrębie danej sceny, albo wyodrębniania danych zdań kursywą, to miałam wrażenie, że i to nie dzieje się przypadkowo, że sens tylko na razie ukrywa się przede mną.
Warto sięgnąć po tę nietuzinkową książkę.

Pierwsza pisana prozą książka Jadwigi Maliny zrobiła na mnie duże wrażenie. Zachwyciła. Przede wszystkim przemyślaną formą. Najpierw mała wartość przysłony, ostrość ustawiona na teraźniejszość. Żywe dialogi, jakby wyrwane wprost z ust osób podobnych do bohaterek, dzięki czemu one same stają się żywe. Krótkie, niezwykle precyzyjne zdania. Esencja. Rytm. Wieloznaczność....

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
145
19

Na półkach:

Niedokończona jakby, urwana w miejscu, w którym dopiero mogłaby się zacząć na dobre. Z wielkim potencjałem. Ładne krótkie zdania.

Niedokończona jakby, urwana w miejscu, w którym dopiero mogłaby się zacząć na dobre. Z wielkim potencjałem. Ładne krótkie zdania.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
55
35

Na półkach:

„Nagle coś się skończyło. Było i nie ma. Myślałaś, że można zaplanować życie? Nie bądź śmieszna”.

Czytaliście kiedyś powieść napisaną przez poetę, albo poetkę?

Ja kolejny raz trafiam na takową, tym razem mowa o "Przysłonie", Jadwigi Maliny.
I widzę w tym coś pięknego, gdy poetka bierze się za prozę. Krótkie zdania, o wielkiej sile rażenia. Genialne oddanie języka każdej z postaci.
"Przysłona" wciąga niesamowicie. Mamy zwartą fabułę, w której pierwsze skrzypce grają kobiety. Mężczyźni są tu tylko tłem.
To historia Emilii i jej babci, która doświadczyła koszmaru wojny, wybijają się na sam przód. A także małej żydowskiej dziewczynki, którą ukrywała w czasie wojny rodzina babki.
Czy to możliwe, żeby ta kobieta odnalazła się po latach, w innym kraju, będąc już staruszką? Czy to ta sama osoba, która jest na starym zdjęciu, zrobionym jeszcze przed wojną?
Pierwsza część książki to ta współczesną część, natomiast druga, to powrot do wspomnień i koszmaru, który zgotowali Niemcy po 1939 roku. Głód, głód i jeszcze raz głód. A w tym wszystkim ludzie, którzy chcą przeżyć. Polacy, którzy próbują całymi rodzinami poradzić sobie z tym, na co nie mają wpływu.
I Żydzi, których wywieziono do obozów, a ich ukrywanie jest surowo karane.

Jadwiga Malina przejmująco pisze o dziedziczeniu traum, o trudach wojny i biedzie, o zmarłych, do których dołączają kolejni i zasiedlają domy i myśli.
Dawno nie czytałam czegoś tak niezwykłego, choć tematycznie trudnego i smutnego, a zarazem oplatającego maestrią tworzonych zdań.
Świetna książka! Trudna i wymagająca, ale czyta się ją z zapartym tchem.

„Nagle coś się skończyło. Było i nie ma. Myślałaś, że można zaplanować życie? Nie bądź śmieszna”.

Czytaliście kiedyś powieść napisaną przez poetę, albo poetkę?

Ja kolejny raz trafiam na takową, tym razem mowa o "Przysłonie", Jadwigi Maliny.
I widzę w tym coś pięknego, gdy poetka bierze się za prozę. Krótkie zdania, o wielkiej sile rażenia. Genialne oddanie języka każdej...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Trzeba ją mieć. Dlaczego? Intrygująca fabuła, odczytujemy ją wszystkimi zmysłami, widzimy, czujemy, oddychamy razem z bohaterami. Pełne zaangażowanie, znakomita forma, trzymająca E napięciu i niezgodzie na zakończenie, które zakończeniem chyba nie będzie? Znakomite dialogi, czas miniony a może nie do końca. Wrócicie do niej nie jeden raz.

Trzeba ją mieć. Dlaczego? Intrygująca fabuła, odczytujemy ją wszystkimi zmysłami, widzimy, czujemy, oddychamy razem z bohaterami. Pełne zaangażowanie, znakomita forma, trzymająca E napięciu i niezgodzie na zakończenie, które zakończeniem chyba nie będzie? Znakomite dialogi, czas miniony a może nie do końca. Wrócicie do niej nie jeden raz.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • 69
  • 23
  • 5
  • 5
  • 3
  • 2
  • 1
  • 1
  • 1
  • 1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Przysłona


Podobne książki

Przeczytaj także