Miasto Szklanych Słoni
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Znak
- Data wydania:
- 2010-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2010-01-01
- Liczba stron:
- 251
- Czas czytania
- 4 godz. 11 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-240-1299-2
- Tagi:
- literatura polska
Opowieść o tym, jak wyobraźnia tworzy rzeczywistość.
W Mieście Szklanych Słoni panują osobliwe zwyczaje: w szpitalu leczy się dotykiem wyobraźni, w hucie szkła produkuje się masowo szczęście, piątek jest dniem seansów spirytystycznych, a sobota orgii miłosnych. Żyją tu ludzie o dwóch imionach, z których jedno znane jest lekarzowi, a drugie – pacjentowi z pobliskiego szpitala. Obaj prowadzą dziennik, w którym zapisują swoje historie. Przynajmniej jedna z nich powinna być prawdziwa, ale w tym mieście historie plączą się i nigdy nie wiadomo, co jest prawdą, a co jej odbiciem.
Prawdziwy świat jest działaniem wyobraźni. Prawdziwy świat utkany jest z wielu opowieści. Czasami trzeba się zbuntować i stworzyć własną.
[Znak, 2010]
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 147
- 92
- 39
- 10
- 7
- 4
- 3
- 2
- 2
- 2
Cytaty
Wady, wmawiane przez dyktat poprawnego widzenia, stanowią studnię bez dna nieodgadnionych wymiarów. Nie chcę leczyć pacjentów, szczerze mówiąc – popycham ich w piękne fantasmagorie, głosząc ideę powszechnej wolności oczu. Tradycyjna okulistyka ma coś z symbolicznej przemocy. A pierwszym przykazaniem Tęczowej Wieloródki jest: nie niszcz żadnej, nawet najlichszej barwy. Świat pot...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
Wspaniałe dzieło. Wymaga od czytelnika nieco rozgarnięcia, bo z pewnością nie należy do lekkich czytadełek, ale działa to tylko na jego korzyść.
Historia jest o Janku, kloszardzie, który trafia do ośrodka pełnego jemu podobnych. Janek jest zmuszony prowadzić dziennik, jednak nie jest to spełnienie jego marzeń i zamiast tego pisze historię alternatywnego świata, w którym jest szanownym, szanowanym okulistą.
Sieniewicz bawi się koncepcją oniryczną, dodaje troszkę realizmu magicznego i co tam sobie tylko wyśnicie. W „Mieście Szklanych Słoni” jest wszystko. Wszystko na wysokim poziomie.
Wspaniałe dzieło. Wymaga od czytelnika nieco rozgarnięcia, bo z pewnością nie należy do lekkich czytadełek, ale działa to tylko na jego korzyść.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toHistoria jest o Janku, kloszardzie, który trafia do ośrodka pełnego jemu podobnych. Janek jest zmuszony prowadzić dziennik, jednak nie jest to spełnienie jego marzeń i zamiast tego pisze historię alternatywnego świata, w którym...
Jak mówi słynne powiedzenie "Cudze chwalicie, swojego nie znacie." Bardzo dobrze napisana książka, która przez 250 stron wymaga od czytelnika skupienia i myślenia. Autor nie raz wywiedzie nas na manowce swoją pomysłowością i bogactwem wyobraźni, zachwyci kunsztem literackim i rozbawi poczuciem humoru. Historia od samego początku bawi się z czytelnikiem w chowanego i pobudza jego wyobraźnię do stworzenia własnej opowieści, by na końcu i tak zaskoczyć nieoczekiwanym zakończeniem.
Jak mówi słynne powiedzenie "Cudze chwalicie, swojego nie znacie." Bardzo dobrze napisana książka, która przez 250 stron wymaga od czytelnika skupienia i myślenia. Autor nie raz wywiedzie nas na manowce swoją pomysłowością i bogactwem wyobraźni, zachwyci kunsztem literackim i rozbawi poczuciem humoru. Historia od samego początku bawi się z czytelnikiem w chowanego i pobudza...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toUśmiałem się z ostatniego fragmentu notki na okładce:
„Rekomendowany przez Olgę Tokarczuk w ramach projektu „Famous authors present” promising young writers” .”
Bo może i Tokarczuk jest sławna, ino, że ode mnie dostała dwie pały, za „Podróż ludzi Księgi” oraz za „Dom dzienny, dom nocny”, natomiast Sieniewicz dwie „ósemki” za „Czwarte niebo” oraz „Żydówek nie obsługujemy”. Ponadto Sieniewicz ma już 42 lata /w momencie wydania tej książki - 38/, więc młodzieńcem nie jest, a co do rekomendacji to dla mnie wystarczającą jest ta prof. Marii Janion zamieszczona w dziele „Niesamowita Słowiańszczyzna. Fantazmaty literatury” /2007/, gdzie obok niego wyróżniona jest również Masłowska i Kuczok.
Dariusz NOWACKI /wyborcza.pl/ zaczyna swoją recenzję pt „Miasto Szklanych Słoni, Sieniewicz, Mariusz” słowami:
„To najbardziej wymagająca książka w dotychczasowym dorobku olsztyńskiego pisarza. Nic tu nie jest pewne, metafora goni metaforę..”
.W związku z tym proponuję Państwu przeczytanie całej recenzji Nowackiego, którą ja postaram się jedynie wzbogacić skromnymi uwagami. Nie będę więc powtarzał jego istotnych spostrzeżeń, a mimo umowności, spróbuję określić czas i miejsce akcji. I tak, na podstawie osiemnastoletniego trwania seansów spirytystycznych, mających na celu nawiązania kontaktu z duchem Gomułki /1905-82/, wysnuwam wniosek, że mamy rok ok. 2000, natomiast głównym miejscem akcji jest szpital parapsychiatryczny. /gdybyśmy pominęli para- , sugestia byłaby zbyt jednoznaczna/. Czemu męczą ducha Gomułki ?: /str.59/
„Teraz chcemy się dowiedzieć, co z jego duszą. Jak jej tam, po drugiej stronie, czy nie za bardzo cierpi ? Chciałbym zapytac Gomułkę, JAK TO JEST ZAWIERZYĆ UTOPII I SKAZAĆ SIĘ NA POTĘPIENIE...” /podk.moje/
Bo w PRL-u, z którego Sieniewicz się naigrywa, żyliśmy w utopii, a przetrwać ułatwiała nadzieja, którą autor definuje: /str.77/
„Nadzieja to największe kasyno świata...”
Wspominając stan wojenny autor pisze o wronie; uważam, że warto młodym czytelnikom przypomnieć, że „wrona” to - WRON - Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego, sprawująca władzę w stanie wojennym /str.79/
Na terenie PRL-u porządek zaprowadzała wrona. Na terenie łóżka stan wyjątkowy zarządzali Eros i libido”.
Sieniewicz drwi też z PRL-owskich obchodów Dnia Kobiet: /str.100/
„kobiety... ..otrzymały gożdziki i rajstopy. Przyjęły je z wdzięcznością, jak darowane życie. Mężczyżni poprosili, żeby kobiety pokwitowały odbiór rajstop.. ..Kobiety usiadły za stołem i zaczęły składać podpisy w tabelkach ze swoimi imionami..”
Wydaje mnie się, że istotę książki wyrażają słowa: /str.94/
„...I ta nieznośnie banalna świadomość: świat jest opowiadany na tyle różnych sposobów! CZŁOWIEK TRACI WIARĘ W SENS WŁASNEJ HISTORII,, skoro wokół jest ich tak dużo...” /podk.moje/
Książka jest trudna, a ja dopatrzyłem się też wpływów GSW /Gombrowicza, Schulza, Witkacego/
Uśmiałem się z ostatniego fragmentu notki na okładce:
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to„Rekomendowany przez Olgę Tokarczuk w ramach projektu „Famous authors present” promising young writers” .”
Bo może i Tokarczuk jest sławna, ino, że ode mnie dostała dwie pały, za „Podróż ludzi Księgi” oraz za „Dom dzienny, dom nocny”, natomiast Sieniewicz dwie „ósemki” za ...
http://ekruda.blogspot.com/2014/07/miasto-szklanych-soni.html
http://ekruda.blogspot.com/2014/07/miasto-szklanych-soni.html
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMimo szczerych chęci i długiej walki z książką, zwyczajnie nie doczytałam do końca.
Mimo szczerych chęci i długiej walki z książką, zwyczajnie nie doczytałam do końca.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPorwało mnie. Zdecydowanie jedna z najcudowniejszych książek, jakie czytałem. Chapeau bas Sieniewicz!
Porwało mnie. Zdecydowanie jedna z najcudowniejszych książek, jakie czytałem. Chapeau bas Sieniewicz!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMam mieszane uczucia. Przez pierwszych kilkadziesiąt stron myślałam tylko: kolejna współczesna powieść o destrukcji, o metajęzyku i nowej narracji. Potem losy bohaterów mnie wciągnęły, żeby na koniec uraczyć mnie widokiem nagich kobiet wbitych na haki i sprzedawanych za bukiet kwiatów. To nie jest to, co najbardziej lubię. Zdecydowanie nie to.
Mam mieszane uczucia. Przez pierwszych kilkadziesiąt stron myślałam tylko: kolejna współczesna powieść o destrukcji, o metajęzyku i nowej narracji. Potem losy bohaterów mnie wciągnęły, żeby na koniec uraczyć mnie widokiem nagich kobiet wbitych na haki i sprzedawanych za bukiet kwiatów. To nie jest to, co najbardziej lubię. Zdecydowanie nie to.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo tonie dla mnie. bardziej się zmęczyłam, niż doświadczyłam pewnej historii
nie dla mnie. bardziej się zmęczyłam, niż doświadczyłam pewnej historii
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZ początku czułem się nieswojo, czytając ją. Nie za bardzo mogłem się odnaleźć. Jednak to zmieniło się po kilku stronach, gdzie powieść po prostu pochłonęła mnie. Jest w niej tyle niesamowitości, że trudno to ubrać w słowa... Żeby to zrozumieć, po prostu trzeba ją przeczytać.
Z początku czułem się nieswojo, czytając ją. Nie za bardzo mogłem się odnaleźć. Jednak to zmieniło się po kilku stronach, gdzie powieść po prostu pochłonęła mnie. Jest w niej tyle niesamowitości, że trudno to ubrać w słowa... Żeby to zrozumieć, po prostu trzeba ją przeczytać.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toSwoją kompozycją książka mnie zaciekawiła. Początek bardzo wciągający. Człowiek się próbuje doszukać o co chodzi, co, jak i dlaczego. Dobór słów i te wszystkie bardzo wyszukane zdania. Szczyty kreatywności naprawdę. A ta "biedronka - czerwony bobek" mnie urzekła. Potem, im dalej w las, tym mam wrażenie mniej interesująco. Choć najważniejsze- nie da się ukryć, że fantastyczny warsztat. No i co ten autor ma w głowie! Naprawdę warto przeczytać. Wyższa półka.
Swoją kompozycją książka mnie zaciekawiła. Początek bardzo wciągający. Człowiek się próbuje doszukać o co chodzi, co, jak i dlaczego. Dobór słów i te wszystkie bardzo wyszukane zdania. Szczyty kreatywności naprawdę. A ta "biedronka - czerwony bobek" mnie urzekła. Potem, im dalej w las, tym mam wrażenie mniej interesująco. Choć najważniejsze- nie da się ukryć, że...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to